We wtorek władze Filipin ogłosiły, że kraj jest w stanie rebelii, co pozwala zawiesić konstytucyjne prawa obywateli. W Manilii ok. 20 tys. zwolenników Estrady starło się z policją. Demonstranci domagali się ustąpienia obecnej prezydent. Podczas zamieszek zginęło kilka osób.
Arroyo w orędziu do narodu oskarżyła o prowokowanie zamieszek swoich politycznych przeciwników - m.in. dwóch synów Estrady. Wykluczyła też możliwość ustąpienia.
Na polecenie Arroyo aresztowano głównych sprzymierzeńców Estrady. Rozważane jest także aresztowanie synów byłego prezydenta - Ejercito i Jude Estrady. Ich brat, Jinggoy, został w zeszłym tygodniu aresztowany razem z ojcem pod zarzutem korupcji.
64-letni były prezydent jest oskarżony o to, że podczas blisko trzech lat rządów nadużył władzy i sprzeniewierzył co najmniej milion dolarów. Grozi mu nawet kara śmierci. Jego proces ma się rozpocząć 27 czerwca.
W związku z zamieszkami, przebywający do tej pory w wojskowym szpitalu Estrada został przewieziony helikopterem do silnie strzeżonego aresztu 50 km od Manili. (aso, and)
