PolskaFeralna impreza w cukrowni

Feralna impreza w cukrowni

Mężczyzna spadł z rusztowania w Cukrowni
Szczecin i z pękniętą czaszką trafił do szpitala. Taki był finał
okupacji magazynu, w którym trzech rolników pilnowało cukru -
donosi "Głos Szczeciński".

Według gazety, wszystko wskazuje na to, że w czasie nocnego czuwania, z czwartku na piątek, mężczyźni pili alkohol z okazji urodzin jednego z nich. Wczoraj prokurator wyjaśniał tę sprawę.

Po tym jak Cukrownia Kluczewo nie znalazła środków na wypłaty dla rolników za dostarczone buraki, plantatorzy wkroczyli do Cukrowni Szczecin, gdzie znajdują się magazyny kluczewskiego zakładu, i zażądali wydania cukru. W czwartek rolnicy podpisali porozumienie z zarządem cukrowni w Kluczewie, a cukier miał być sukcesywnie wywożony z magazynu. Rolnicy zdecydowali, że zostaną w pomieszczeniach szczecińskiej cukrowni. Na straży cukru stanęli trzej plantatorzy, wśród nich prezes Rejonowego Związku Plantatorów Buraków Cukrowych Andrzej H. - pisze dziennik.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że pilnujący urządzili zakrapiane alkoholem urodziny prezesa. O godz. 24 jeden z pilnujących zaalarmował dyżurnego w wartowni, że prezesowi nie udało się wspiąć na drabinę i spadł z wysokości drugiego piętra na beton. Wezwane pogotowie stwierdziło u mężczyzny obrażenia głowy. Przez chwilę po upadku był nieprzytomny. Odwieziono go do szpitala na Pomorzanach - informuje "GS". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)