Feministki skarżą się na LPR
Przedstawicielki organizacji kobiecych, związane z projektem "Kobiety na falach", czyli z przypłynięciem do Polski statku - kliniki aborcyjnej, złożyły w piątek przed północą w komisariacie policji we Władysławowie skargę o "przestępstwie groźby karalnej" na działaczy LPR i Młodzieży Wszechpolskiej - poinformowała szefowa Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, Wanda Nowicka. Policja we Władysławowie nie chciała potwierdzić tej informacji.
21.06.2003 07:30
Według Nowickiej, działacze LPR mieli publicznie grozić osobom zaangażowanym w akcję "obywatelskim aresztem". Mieli także zapowiedzieć, że zablokują zaplanowaną na sobotę we Władysławowie konferencję prasową polskich feministek i szefowej Fundacji "Kobiety na falach", która to fundacja organizuje przypłynięcie do Polski statku - kliniki aborcyjnej.
"Policja nadała sprawie bieg" - powiedziała Wanda Nowicka. Dodała, że funkcjonariusze obiecali zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom konferencji. Szefowa federacji powiedziała też, iż członkowie młodzieżówki LPR próbują "zlokalizować", gdzie we Władysławowie mieszkają feministki.
W piątek w nocy statek - klinika aborcyjna "Langenort" wpłynął na teren gdyńskiego portu, ale nie dobił do brzegu. Jednostka zawróciła i wycofała się na redę.