Ewa Minge zapłaci 120 tys. euro?
120 tys. euro zapłaty za udział w rzymskim pokazie mody w lipcu 2003 roku domaga się od znanej polskiej projektantki Ewy Minge Włoska Izba Mody z Mediolanu (Camera Moda S.R.L. Unipersonale Milano). W Sądzie Okręgowym w Poznaniu rozpoczął się proces w tej sprawie.
16.09.2005 | aktual.: 16.09.2005 15:31
Ze względu na to, że strona włoska domaga się rozstrzygnięcia sprawy według swojego prawa, sąd odroczył proces do czasu otrzymania kompleksowej wykładni prawa włoskiego w sprawie zawierania umów zleceń. Dopiero jak będę znał wykładnię prawa włoskiego w tej sprawie, rozpocznę proces o zapłatę - powiedział sędzia prowadzący sprawę Ryszard Trzebny z Sądu Okręgowego w Poznaniu.
W lipcu 2003 roku Ewa Minge wzięła udział w pokazie mody w Rzymie. Według organizatorów pokazu Włoskiej Izby Mody, za udział w tym pokazie powinna zapłacić 120 tys. euro. Ewa Minge uważa, że to nie ona była stroną umowy z włoską izbą i nie powinna zasiadać w sądzie w tej sprawie. Twierdzi, że nie wiedziała przed pokazem, iż będzie musiała zapłacić za udział w nim.
Zostałam tam zaproszona jako gwiazda, osoba o uznanym dorobku - powiedziała dziennikarzom. Umowę w tej sprawie podpisywano z moim agentem, który nie miał prawa bez mojej zgody jej podpisywać, a tym bardziej brać na siebie zobowiązań finansowych - powiedziała projektantka.
Według Minge, pokłosiem tej sprawy są późniejsze jej problemy z włoskim wymiarem sprawiedliwości. Chodzi m.in. o zarekwirowanie jej kolekcji przed jednym z pokazów w lipcu 2005 roku. Kolekcja wartości 100 tys. euro została skonfiskowana w rzymskim hotelu przez urzędnika sądowego na wniosek Włoskiej Izby Mody 11 lipca br. Minge na drugi dzień - 12 lipca - zaprezentowała w Rzymie kreacje, sprowadzone w ostatniej chwili z Polski. Zamiast cennych futer i sukni Minge przedstawiła w Audytorium w Wiecznym Mieście dużo skromniejszą i znacznie mniejszą, jak sama przyznała, kolekcję sukni wieczorowych oraz jedyną kreację, której nie znalazł konfiskujący ubiory urzędnik sądowy. Sukienki w kolorze czerni i brązu zostały sprowadzone samolotem na kilka godzin przed prestiżowym pokazem, zorganizowanym w ramach wielkiego przeglądu Alta Roma w Rzymie.