Ewa Kopacz apeluje do prezesa PiS
Jarosław Kaczyński powinien się nie bać odpowiedzialności za decyzje, które będzie podejmował - uważa Ewa Kopacz. Jak mówiła w programie "Dziś wieczorem" w TVP Info, "na premiera desygnowano Beatę Szydło, a z tylnego siedzenia będą dyspozycje od jej zwierzchnika". Zaapelowała, by to prezes PiS został prezesem rady ministrów.
Kopacz pytana była o sytuację Platformy Obywatelskiej po wyborach. Przyznała, że teraz musi pokazać, dlaczego PO ma być liderem opozycji. - Aby bronić wartości europejskich - mówiła, dodając, że jednym z najważniejszych jej celów będzie pilnowanie, aby nie zostało zburzone to, co rząd PO zrobił dobrze.
- Boję się, że przyjdą ci co powiedzą, że wszystko co do tej pory jest zrobione "jest be" i "my to wszystko zburzymy i będziemy budować od nowa". To - jej zdaniem - mogłoby doprowadzić do "totalnego chaosu".
Zadeklarowała, że chce zmieniać swoją partię. - Będę dążyć do tego, aby PO była otwarta na tych, co mają dobry pomysł na Polskę i chcą służyć Polsce - zapowiedziała.
Zaapelowała także do Jarosława Kaczyńskiego, aby stanął na czele rządu. - Powinien się nie bać odpowiedzialności za decyzje, które będzie podejmował. Desygnowano Beatę Szydło na premiera, a z tylnego siedzenia, tak jak przewidywałam, będą dyspozycje płynęły od jej zwierzchnika. Tak nie może być - mówiła szefowa rządu. Przekonywała, że w takiej konfiguracji nie Jarosław Kaczyński będzie odpowiadał przed Trybunałem Stanu tylko Beata Szydło jako premier. - Ja rządziłam sama, zarówno krajem, jako premier, jak i Platformą Obywatelską - powiedziała,