Euroszajka za kratkami
Międzynarodową szajkę producentów i kolporterów fałszywych banknotów euro zlikwidowała polska policja we współpracy z policją niemiecką.
Jak poinformował w środę komendant stołeczny policji nadinsp. Ryszard Siewierski, w jednej z miejscowości pod Warszawą wykryto kompletną linię produkcyjną do drukowania euro i zatrzymano 12 osób - 10 Polaków i dwóch Ukraińców. Do sądu trafiło już sześć wniosków o areszt wobec zatrzymanych; w przygotowaniu są kolejne. Do zatrzymań doszło 8 i 9 lutego.
Według Siewierskiego, w wykrytej drukarni przestępcy mogli wyprodukować około 1,5 mln euro.
Zdaniem zastępcy komendanta głównego policji, nadinsp. Adama Rapackiego, proceder uprawiali "starzy, doświadczeni fałszerze", karani już za tego typu przestępstwa. Rapacki podkreślił, że był to pierwszy ośrodek produkcji fałszywych euro w Polsce; banknoty były bardzo dobrze podrobione i trudno byłoby gołym okiem odróżnić je od prawdziwych. Pieniądze kolportowano w Polsce i na Zachodzie.
Rozpracowywanie szajki przez policję Polski i Niemiec trwało kilka miesięcy. Rapacki podkreślał znakomitą współpracę z Niemcami. Zapowiedział kolejne zatrzymania. (mp)