Emerytka chciała kupić hutę
Prokuratura Rejonowa w Starachowicach oskarżyła emerytowaną nauczycielkę Wiesławę G. o oszukanie 18 osób - poinformował zastępca prokuratora rejonowego Krzysztof Grudniewski. Przed kilku laty kobieta twierdziła, że chce kupić Hutę Ostrowiec - poinformował zastępca prokuratora rejonowego Krzysztof Grudniewski.
Skierowany do starachowickiego sądu akt oskarżenia zawiera ponad 20 zarzutów oszustwa na łączna kwotę ponad 660 tys. zł. Sprawę jednej pokrzywdzonej osoby wyłączono do odrębnego postępowania.
Według prokuratury emerytowana nauczycielka oszukała pokrzywdzonych - mieszkańców całej Polski - w latach 2002-2004. Za pieniądze obiecywała np. zatrudnienie w kadrze technicznej huty czy przekazanie jakiejś kwoty na wsparcie małej przedsiębiorczości. Według prokuratora Grudniewskiego oskarżona była tak przekonywująca, że ludzie nawet zapożyczali się, aby przekazać jej pieniądze.
W 2002 r. media obiegła informacja, że 67-letnia emerytka ze Starachowic zamierza kupić postawioną w stan upadłości Hutę Ostrowiec. Kobieta mówiła dziennikarzom, że chce w ten sposób zostawić po sobie ślad i pomóc mieszkańcom Ostrowca Świętokrzyskiego. Utrzymywała, że dysponuje odpowiednim kapitałem, bowiem dostała darowiznę od żydowskiego bankiera, którego krewnych uratował w czasie okupacji jej dziadek.
Huta Ostrowiec w 2002 r. została postawiona w stan upadłości. W 2003 roku zakład kupiła za 53,1 mln zł hiszpańska Celsa, która w kolejnym, piątym przetargu zaoferowała najwyższą cenę. Wartość majątku huty szacowano wtedy na 235 mln zł.
Od lipca 2005 roku Wiesława G. przebywa w areszcie. Nie przyznała się do winy. Grozi jej kara do ośmiu lat więzienia.