Elektrownia atomowa - czemu nie

Ale dopiero za około 20 lat - mówi w rozmowie z Radiem PiN wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.

03.06.2008 | aktual.: 03.06.2008 09:04

Budowę takiej elektrowni zapowiadał poprzedni rząd, jednak jej nie rozpoczął. Eksperci zwracają zaś uwagę, że taki sposób pozyskiwania prądu byłby dla Polski dobry - m.in. dlatego, że pomógłby nam poradzić sobie z unijnymi restrykcjami związanymi z emisją dwutlenku węgla, które w kolejnych latach będą podnosić koszty sektora energetycznego.

Nie mam nic przeciwko elektrowni atomowej, ale najpierw musimy przeprowadzić konieczne inwestycje w energetyce konwencjonalnej - przekonuje natomiast wiceminister Adam Szejnfeld.

Według ministra Szejnfelda, inwestycje w energetykę konwencjonalną potrwają około 5-7 lat. Natomiast budowa elektrowni atomowej może zająć kolejnych 12 lat.

Obraz
Zobacz także
Komentarze (0)