PolskaElektroniczne dowody będą... kiedy?

Elektroniczne dowody będą... kiedy?

Wprowadzenie elektronicznych dokumentów jest za drogie, a system jest na nie nieprzygotowany - ujawnia "Dziennik Gazeta Prawna".

09.02.2012 | aktual.: 09.02.2012 11:10

Rząd zamierza najpierw przesunąć o kilka miesięcy rozstrzygnięcie przetargu na blankiet nowych dowodów osobistych, a potem zawiesić ich wprowadzenie nawet na kilka lat - dowiedział się dziennik. Do tej pory kluczowy system ewidencji ludności będzie działał w oparciu o rozwiązania z lat 70. ubiegłego stulecia.

Zespół, którym kieruje Roman Dmowski, wiceminister spraw wewnętrznych, kończy prace nad oceną możliwości produkcji elektronicznego dowodu osobistego, ale przede wszystkim ma stwierdzić, czy w obecnych warunkach w ogóle jest sens jego wprowadzania. Nieoficjalnie wiadomo, że wśród głównych powodów rezygnacji z nowego dokumentu są koszty, a także problemy z funkcjonalnością.

- Cała operacja kosztowałaby do 400 mln zł. Ale nie wiadomo, co dzięki niej zyskaliby Polacy. W założeniu nowy dowód miał być np. kluczem do placówek ochrony zdrowia i załatwiania spraw w e-urzędach. Ale żaden z tych systemów nie działa i nie wiadomo, kiedy zacznie - tłumaczy rozmówca gazety.

Stanowisko MSW oznacza jednak otwarty konflikt z resortem administracji i cyfryzacji, gdzie wiceministrem jest Piotr Kołodziejczyk, do niedawna odpowiadający za projekty pl.id oraz PESEL 2. Obydwa pochłonęły już od 100 do nawet 230 mln zł z funduszy UE i najprawdopodobniej nie zostaną rozliczone. Nie ma także konkretnych efektów tych wydatków, a strategiczny system ewidencji ludności działa wyłącznie dzięki systemowi, którego autorami jest dwóch pułkowników SB z końca lat 70.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)