Na szczęście wybuch nie spowodował ofiar śmiertelnych; hospitalizowano ostatecznie - z powodu silnych poparzeń trzeciego stopnia - tylko jedną osobę. Jej stan określono jako ciężki.
Wybuch całkowicie zniszczył kilkanaście mieszkań a także sprawił, iż w sąsiednich budynkach powypadały szyby z okien. Policja sprawdza obecnie, czy pod gruzami nie ma zasypanych ludzi.
Początkowo sugerowano, że przyczyną eksplozji była nieszczelność instalacji gazowej - następnie jednak policja wycofała się z takiej oceny, zastrzegając jednak iż prawdopodobnie wybuch nie miał nic wspólnego z zamachem terrorystycznym. W ostatnich dniach prasa amerykańska sugerowała, że w kraju może dojść do aktów terroru, których celem mogą być domy mieszkalne, przede wszystkim w bogatych dzielnicach miast w USA. (mag)