PolskaEkspert: tupolewy jednak bezpieczne

Ekspert: tupolewy jednak bezpieczne

Po katastrofie Tu-154B w Rosji eksperci zwracają uwagę, że to zupełnie inny samolot niż Tu-154M, który jest w pułku specjalnym. Według Sił Powietrznych maszyna ta, przechodząca obecnie rutynowy przegląd, będzie gotowa do lotów w połowie miesiąca.

W niedzielę, po wypadku Tu-154B, który 1 stycznia zapalił się podczas przygotowań do startu na lotnisku w Surgucie, rosyjski nadzór lotniczy nakazał wstrzymanie lotów samolotów tego typu. W wypadku zginęły trzy osoby, 44 zostały ranne.

- Tu-154B to pierwsza wersja Tu-154, która znalazła zastosowanie w liniach lotniczych. Wersja M, znacznie ulepszona, została wyposażona w nowe, bardziej niezawodne i oszczędniejsze silniki, skrzydła o bogatszej mechanizacji. Także pod względem systemu awionicznego, instalacji i wyposażenia to zupełnie inny samolot - powiedział znawca techniki lotniczej z miesięcznika "Nowa Technika Wojskowa" Piotr Abraszek. Dodał, że nie należy doszukiwać się podobieństw między Tu-154B i Tu-154M.

Również redaktor naczelny miesięcznika "Raport" Grzegorz Hołdanowicz podkreślił, że obie wersje znacznie się różnią konstrukcyjnie. - To zupełnie inne wersje, wersja B jest starsza o dobrych kilka lat, silniki są dużo starsze, trudno się doszukać jakichkolwiek analogii poza nazwą samolotu i ogólnym wyglądem - powiedział Hołdanowicz. Dodał, że trudno także doszukiwać się podobieństw z katastrofą polskiego Tu-154M z 10 kwietnia, ponieważ okoliczności obu wypadków były zupełnie inne.

Pozostały w polskich Siłach Powietrznych Tu-154M, który w ubiegłym roku wrócił z remontu, w połowie stycznia ma być gotowy do lotów dyspozycyjnych. - Przez cały grudzień samolot intensywnie wykonywał loty szkoleniowe, obecnie przechodzi planowy przegląd - powiedział rzecznik Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz. Dodał, że została zamontowana antena telefonu satelitarnego pozwalającego pasażerom na łączność z dowolnym rozmówcą podczas lotu. Na tę część wojsko, do którego należy samolot, czekało po powrocie Tupolewa z remontu i po przygotowaniu załóg. "Samolot powinien wrócić z przeglądu w połowie miesiąca, jeżeli wpłynie zapotrzebowanie, zaraz po przeglądzie będą w stanie wykonywać loty - zapewnił Kupracz.

Oprócz Tu-154M 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego dysponuje jeszcze czterema samolotami Jak-40, trzema M-28 Bryza oraz śmigłowcami. Na potrzeby osób pełniących najwyższe funkcje w państwie jako samoloty dyspozycyjne MON wyczarterowało też od PLL Lot dwa samoloty Embraer 175.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)