"Ekomafia" we Włoszech
W opinii włoskich ekspertów, obecne pożary lasów na południu Włoch to w znacznym stopniu dzieło "ekomafii", pragnących uzyskać nowe tereny budowlane lub zarobić na zalesieniu spalenisk. Posługiwać się ma ona specjalnie wynajmowanymi podpalaczami.
11.08.2003 | aktual.: 11.08.2003 16:39
Jak poinformował w poniedziałek turyński dziennik "La Stampa", prokuratura w Neapolu powołała specjalny zespół dla zbadania tych podejrzeń.
Według oficjalnych statystyk, we Włoszech było w tym roku już 6 tysięcy pożarów, przeważnie o mniejszej skali. Włoskie ustawodawstwo zabrania co prawda zabudowywania leśnych spalenisk przez 15 lat po pożarze, ale władze komunalne często lekceważą ten wymóg. Niektórzy z podpalaczy lasów aresztowanych w ostatnim czasie przyznali się, że robili to za pieniądze. Obecnie prokuratura chce dotrzeć do ich zleceniodawców.
Pożary lasów na terenach zupełnie nienadających się pod zabudowę wydają się być dziełem łasych na kontrakty na zalesianie. W skali całych Włoch wydaje się na ten cel siedem milionów euro.