Prezes Europejskiego Banku Centralnego Wim Duisenberg uzasadnił obniżkę mniejszym ryzykiem inflacji, związanym z osłabieniem wzrostu gospodarczego w krajach unijnych. Według niego, słabsza koniunktura to efekt niepewności i wahań inwestorów po zamachach w Stanach Zjednoczonych.
Wim Duisenberg przewiduje, że w przyszłym roku wzrost cen w krajach Unii utrzyma się poniżej dwóch procent, a zatem obecne obniżenie podstawowej stopy procentowej pozostaje w zgodzie z dążeniem do zachowania niskiego poziomu cen.
Niemiecki minister finansów Hans Eichel uznał decyzję europejskiego banku za słuszną i służącą rozwojowi gospodarczemu. Z zadowoleniem przyjęły ją też związki przemysłowców. (ej)