Dziewięciolatek postrzelony z wiatrówki
9-letni chłopiec z Chojny (Zachodniopomorskie) prawdopodobnie sam postrzelił się w głowę z wiatrówki. Dziecku w szpitalu usunięto kilkumilimetrowy kawałek śrutu ze skroni. Policja bada okoliczności zdarzenia.
Jak powiedział rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie podinsp. Krzysztof Targoński, do zdarzenia doszło w czwartek. Dziecko z rodzicami odwiedziło znajomych. Tam w jego ręce dostała się wiatrówka gospodarza domu.
Prawdopodobnie doszło do nieszczęśliwego wypadku. Wszystko wskazuje na to, że chłopiec postrzelił się podczas zabawy. Sprawdzamy też, czy mógł to zrobić ktoś inny (niektóre media podawały, że sprawcą wypadku mógł być ojciec dziecka)" - powiedział Targoński.
Policja sprawdza też, czy broń była właściwie zabezpieczona przez jej właściciela. Na posiadanie wiatrówki nie jest wymagane zezwolenie - dodał rzecznik.
Jak poinformowano w szpitalu, do którego trafił chłopiec, rodzice zabrali go w sobotę do domu.