Dziecko i rodzic pod lupą
Tworzenie systemu monitorowania losów dziecka rozpoczął minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Do system miałyby trafiać informacje o dzieciach, co do których istnieje podejrzenie, że mogą być ofiarami przemocy - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Impulsem jest głośna sprawa zamordowanego Szymona z Będzina. Ma powstać specjalny zespół, który opracuje koncepcję funkcjonowania takiego systemu.
Założenia do programu miałyby powstać na bazie pomysłów posłanki Joanny Kluzik-Rostkowskiej (PO) sprzed pięciu lat. Jej zdaniem powinien powstać centralny system, w którym byłyby zapisywane wszystkie informacje na temat dzieci pochodzących z rodzin "wątpliwych".
Dostęp do bazy miałyby sądy rodzinne, a gdyby pojawiło się w niej zbyt wiele niepokojących sygnałów, sąd musiałby się im przyjrzeć.