Dzieci napadały i kradły
Dzieci dokonały w czwartek dwóch napadów rabunkowych na Górnym Śląsku. Najmłodszy zatrzymany ma 12 lat, najstarszy to 15-latek - poinformował Janusz Jończyk z biura prasowego śląskiej policji.
Na katowickim dworcu kolejowym dwie 14-latki obezwładniły i okradły o 7 rano 27-letniego mężczyznę. Po południu w Bytomiu 12 i 15-latek napadli i okradli 41-letnią kobietę. Ofiarom napadów nic poważnego się nie stało.
To typowe zdarzenia, które przypadkowo zbiegły się w czasie. Nie notujemy raczej drastycznego zwiększenia się przestępczości wśród młodszych nastolatków - zaznaczył Jończyk.
Policjanci zatrzymali na razie jedną z 14-latek, podejrzanych o napad na katowickim dworcu. Odzyskali też zrabowane przez dziewczyny przedmioty: 50 zł, ładowarkę do telefonu komórkowego i zapalniczkę. Dziewczynka nie potrafiła wyjaśnić, dlaczego napadła na mężczyznę.
Zatrzymani zostali też dwaj napastnicy z Bytomia, którzy na ulicy Siemianowickiej ukradli 41- letnią kobiecie torebkę z dokumentami i pieniędzmi w kwocie 180 zł. Przy zatrzymanych znaleziono już tylko torebkę i dokumenty.
Jak informuje policja, w całym 2006 r. w woj. śląskim ogółem zatrzymano w zeszłym roku 6297 nieletnich - to najwyższa liczba w ciągu ostatnich pięciu lat. W najlepszym pod tym względem, 2003 roku, zatrzymano 5413 nieletnich. Przeciętnie stanowią oni ok. 8-9% wszystkich zatrzymanych.