Działacze - podpalacze?
W nocy doszczętnie
spłonęła konstrukcja jednego z domów socjalnych, sprowadzonych do
Aleksandrowa z Hamburga, informuje łódzki "Express Ilustrowany".
Przyczyną pożaru było podpalenie.
21.08.2006 | aktual.: 21.08.2006 00:19
Elementy dwóch pozostałych budynków są mocno okopcone, ale - według fachowców - można z nich jeszcze zbudować domy. Straty wynoszą ponad 20 tys. złotych. Władze Aleksandrowa złożyły doniesienie na policję, w którym domagają się wszczęcia postępowania w celu ujawnienia sprawców.
To sprawka opozycyjnych działaczy - uważa Jacek Lipiński, burmistrz Aleksandrowa. Według nich, chcę budować slumsy. Próbowali powstrzymać inwestycję, dzwoniąc z pogróżkami do wykonawcy.
Fakt ten potwierdza przedstawiciel realizującej zadanie łódzkiej firmy "Mercant". Nie chcę podawać swojego nazwiska, bo mieszkam w Aleksandrowie i boję się, że mój dom również może zostać podpalony. Inwestycja nie podoba się też przedsiębiorcom prowadzącym hurtownie z materiałami budowlanymi. Gmina nie kupiła u nich towaru, tylko za granicą.
Tanie domy socjalne z gotowych elementów sprowadzono kosztem 800 tys. zł z hamburskiego osiedla dla uchodźców. Gmina zakupiła trzy budynki. Docelowo w każdym z nich ma zamieszkać 12 rodzin. Mieszkania mają być jednopokojowe, ale w przypadku wielodzietnych rodzin istnieje możliwość powiększenia lokum. W żadnym nie będzie jednak ani kuchni, ani łazienki. W jednym domku ma być natomiast wspólny aneks kuchenny dla wszystkich, a dwie toalety i dwa natryski przypadać będą na 6 rodzin. (PAP)