Dyduch: Długosz powinien stracić immunitet
Utrata immunitetu przez Henryka Długosza (SLD) to jedyny sposób na wyjaśnienie jego udziału w aferze starachowickiej - powiedział sekretarz generalny SLD Marek Dyduch.
25.07.2003 | aktual.: 25.07.2003 12:19
Jego zdaniem, Długosz sam powinien zrzec się immunitetu, a jeśli nie będzie chciał, to powinien mu go odebrać Sejm. "To jest zarówno w interesie Henryka Długosza, jak i wyjaśnienia całej sprawy" - dodał.
Prokuratura Okręgowa w Kielcach wniosła w piątek o uchylenie immunitetu szefowi świętokrzyskiego SLD posłowi Henrykowi Długoszowi. Chce postawić mu zarzut utrudniania śledztwa w sprawie starachowickiej.
Dyduch pytany, czy jego zdaniem Długosz jest niewinny, powiedział, że "stwierdzi to prokuratura".
4 lipca "Rzeczpospolita" poinformowała, że z policyjnego podsłuchu wynika, iż poseł (dawniej SLD) Andrzej Jagiełło zadzwonił do jednego ze starachowickich samorządowców z SLD i ostrzegł go przed planowaną akcją Centralnego Biura Śledczego. Jagiełło miał się powołać na informacje uzyskane od wiceministra spraw wewnętrznych Zbigniewa Sobotki.
9 lipca prokuratura postawiła Andrzejowi Jagielle (byłemu już posłowi SLD) zarzut utrudniania postępowania karnego przez poinformowanie starosty i wiceprzewodniczącego rady powiatu o planowanej akcji CBŚ. Grozi mu za to kara do 5 lat więzienia. Taki sam zarzut prokuratura chce postawić teraz Długoszowi.
Tymczasem świętokrzyski senator Jerzy Suchański, który zgłosił się sam do organów ścigania, miał wskazać na inne źródło przecieku o akcji. Początkowo przedstawiciele SLD mówili wprost, że Suchańskiemu chodziło o Długosza, potem wycofano się z tak jednoznacznych określeń.