Dworce bez żebraków
Władze Warszawy chcą umieścić bezdomnych w
noclegowniach. Po piątkowej akcji usuwania bezdomnych z Dworca
Centralnego warszawscy urzędnicy zapowiadają, że podobny los
spotka innych stałych bywalców dworców i przystanków - pisze
"Życie Warszawy".
Stolica może stać się pierwszym miastem w Polsce, które konsekwentnym podejściem do bezdomnych rozwiąże problem ulicznego żebractwa. Rusza właśnie kolejna miejska akcja wymierzona w ludzi z marginesu - informuje dziennik.
Do tej pory walka z często pijanymi i brudnymi, a dodatkowo zadziornymi w stosunku do służb miejskich bezdomnymi, których najwięcej jest na Dworcu Centralnym, przypominała walkę z wiatrakami. Straż miejska lub policja wyrzucały ich jednymi drzwiami, a oni po kwadransie wracali drugimi.
Teraz ma się udać. Nie tylko na Centralnym, gdzie pierwszą akcję oczyszczania przeprowadzono w piątek, ale też wszędzie, gdzie bezdomni się pojawiają i gdzie zakłócają życie innym.
W Warszawie musi być bezpieczniej. Jeśli mieszkańcy i turyści nie będą narażeni na zaczepki ze strony takich ludzi, sytuacja ulegnie poprawie - przekonuje Lucjan Bełza, szef biura bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy.Bełza zapewnia, że służby miejskie w porozumieniu z policją i Strażą Ochrony Kolei będą w listopadzie monitorowały sytuację nie tylko na Centralnym, ale i innych dworcach. (PAP)