ŚwiatDwie bomby w centrum Londynu

Dwie bomby w centrum Londynu

Brytyjska policja znalazła bombę w samochodzie zaparkowanym przy Park Lane w centrum Londynu. To już druga bomba znaleziona dziś w tym mieście. Alarm przy Fleet Street, skąd
również donoszono o podejrzanym pojeździe, okazał się fałszywy.

Dwie bomby w centrum Londynu
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

29.06.2007 | aktual.: 01.07.2007 01:20

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/bomba-w-londynie-6038636468888705g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/bomba-w-londynie-6038636468888705g )
Bomba w Londynie

Szef brygady antyterrorystycznej Scotland Yardu Peter Clark powiedział, że pojazd zaparkowany na podziemnym parkingu niedaleko Park Lane, podobnie jak samochód znaleziony wcześniej w nocy przy Haymarket, wypełniony był paliwem oraz gwoździami i także mógł być zdetonowany. Gdyby pierwsza bomba wybuchła, to byłaby prawdziwa rzeź - powiedział Clarke. Dodał, że to oczywiste, że oba zdarzenia są ze sobą powiązane, jest jednak zbyt wcześnie, by powiedzieć, kto podłożył bombę.

"Gdyby bomba wybuchła, to byłaby rzeź"

Policja poinformowała, że w pierwszym pojeździe znaleziono dużo pojemników z benzyną i gazem oraz znaczną liczbę gwoździ. Według policji, bomba miała zdalny zapalnik odpalany za pomocą telefonu komórkowego.

Gdyby bomba wybuchła, to byłaby prawdziwa rzeź - powiedział szef brygady antyterrorystycznej Scotland Yardu Peter Clarke.

Rano policja rozbroiła bombę podłożoną w jasnozielonym mercedesie porzuconym przed nocnym klubem Tiger Tiger na jednej z centralnych ulic Londynu - Haymarket, w uczęszczanej przez turystów okolicy Picadilly Circus.

Wcześniej, według świadków, kierowca mercedesa jechał zakosami, aż wpadł na pojemniki na śmieci. Wtedy wyskoczył z wozu i zbiegł. Ochroniarze z nocnego klubu zauważyli w samochodzie coś, co wyglądało na zbiorniki z gazem, i wezwali policję. W klubie było 1700 osób - kilka z nich wezwało ambulans widząc dym wydobywający się z samochodu.

Na Haymarket w pobliżu Piccadilly Circus na zewnątrz samochodu przeprowadzono kontrolowaną eksplozję. Policjanci podejrzewają, że w zamach mogą być zamieszany "międzynarodowe elementy". Usiłują zidentyfikować kierowcę mercedesa, m.in. oglądając taśmy z kamer zainstalowanych na zewnątrz nocnego klubu.

Portal BBC poinformował, że próba zamachu może być powiązana z wyrokiem dożywotniej kary, który w kwietniu usłyszało pięciu terrorystów Al-Kaidy. Na celowniku bandytów było centrum handlowe i nocny klub, w którym zamierzali umieścić potężną bombę.

Wzmocniono środki bezpieczeństwa wokół brytyjskiego parlamentu. Policjanci przeszukują kierowców i samochody wjeżdżające na jego teren.

Specjalna grupa policyjna ds. zwalczania terroryzmu wszczęła dochodzenie.

Zagrożenie terroryzmem jest realne. Jest tu, trwa. Życie musi biec naprzód, a my wszyscy musimy być czujni - podkreślił Clarke.

Źródło artykułu:PAP
wielka brytaniaterroryzmlondyn
Zobacz także
Komentarze (0)