Drewno budzi zmysły

Philippony, tworząc swoje projekty, łączy dwie pasje: zamiłowanie do drewna jako rzeźbiarskiego materiału i fascynację kobiecym ciałem. To zamiłowanie nie podoba się jednak feministkom, które projekty artysty podpisują w Internecie stwierdzeniem „No comment”.

Mario swoją pracownię w holenderskim Maasland otworzył w 1993 roku, ale dopiero od niedawna zajął się produkcją nietypowych mebli. W ofercie ma zarówno szafy, stoły, krzesła, wazony, jak i misy na owoce (wyglądające jak połączone ze sobą dwie pary piersi) oraz stojaki do wina i kieliszków (na przykład na nóżce będącej odwzorowaniem kobiecej stopy ubranej w but na wysokim obcasie). Mario Philippona zaczyna pracę nad konkretnym meblem od zdejmowania formy z modelki. Ta musi być cierpliwa, gdyż oblepiona gipsową mazią stoi w jednej pozycji, póki gips nie stwardnieje. Forma służy potem artyście do zrobienia rysunków i obliczeń. Na ich podstawie wykonuje z drewna dokładne odwzorowanie tej części kobiecego ciała, która ma być elementem mebla. Choć meble mają nietypowe kształty, artysta stara się, aby były tak samo funkcjonalne, jak ich tradycyjne odpowiedniki. Do szafy można schować ubrania, a przy stole jeść (o ile oczywiście komuś nie przeszkadza wypięta drewniana pupa). No i jeśli cena nie stanowi przeszkody.
Trójkątny stół na trzech parach zgrabnych nóg kosztuje 19 995 euro, natomiast szafka biust – 9995 euro. Meble można zamówić na stronie www.sexyfurniture.nl dostępnej w angielskiej wersji językowej.

Jolanta Molińska