Dorn: SdPl apeluje pod publiczkę
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Ludwik Dorn określił jako "apel robiony pod publiczkę" protest przeciwko przerwie wakacyjnej w pracach parlamentu, skierowany do marszałka Sejmu przez Socjaldemokrację Polską.
02.07.2004 08:20
Ludwik Dorn powiedział, że jedynym ewentualnym powodem, dla którego można zrezygnować z wakacji parlamentarnych, są prace nad ustawą zdrowotną, która musi obowiązywać od 1 stycznia. Podkreślił zarazem, iż obecnie ustawa znajduje się w sejmowej komisji, a Sejm zgodnie z harmonogramem prac zajmie się nią pod koniec lipca i zostanie ona przygotowana w odpowiednim terminie, według wcześniejszych ustaleń z rządem.
Poza tym nie ma żadnych innych ustaw, które wymagałyby prac plenarnych w sierpniu - powiedział Ludwik Dorn w "Sygnałach Dnia" w Programie I Polskiego Radia.
Poseł PiS podkreślił także, że Zbigniew Wassermann wciąż pozostaje kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na członka komisji śledczej do sprawy PKN Orlen. Jej skład prawdopodobnie w piątek wyłoni Sejm.
W czwartek były poseł Samoobrony, a obecnie niezrzeszony, Zbigniew Nowak, zgłosił u marszałka Sejmu zastrzeżenia do kandydatury Wassermanna, twierdząc, że byłby on w komisji stronniczy. Wątpliwości Nowaka budzi rzekoma bliska znajomość Wassermanna z prokuratorem Prokuratury Krajowej Józefem Giemzą. Prokurator ten koordynuje w wydziale przestępczości zorganizowanej wszystkie śledztwa w sprawie mafii paliwowej.
Ludwik Dorn powiedział, że poseł Zbigniew Nowak jest "posłem dość szczególnym, który wielokrotnie zachowywał się w sposób zdradzający pewien brak równowagi". Poseł PiS dodał, że Zbigniew Wassermann był prokuratorem krajowym, pełnił także obowiązki zastępcy prokuratora generalnego i w związku z tym znał służbowo wielu prokuratorów. Z prokuratorem Giemzą nie łączy go żadna bliska towarzyska zażyłość - podkreślił Ludwik Dorn.
Być może jest to objaw zachowania niezrównoważonego, nie mającego żadnych podtekstów politycznych, a być może ktoś zainspirował bardzo pobudliwego człowieka - powiedział Ludwik Dorn o zachowaniu posła Nowaka.