"Dopalacze ryją banię"
Policja apeluje
Tracą kontakt z otoczeniem, są agresywni - zdjęcia
W Komendzie Głównej Policji w poniedziałek odbyła się narada minister spraw wewnętrznych z szefem policji nadinsp. Krzysztofem Gajewskim oraz komendantami wojewódzkimi policji i inspektorami sanitarnymi w sprawie walki z dopalaczami. Od czwartku do szpitali m.in. na terenie woj. śląskiego trafiło ponad 200 osób z podejrzeniami zatruć.
Tracą kontakt z otoczeniem, są agresywni. Nie jedzą, nie piją, mdleją i wymiotują - tak w większości zachowują się osoby zatrute dopalaczami. Policja bije na alarm.
(WP, TVN24, RMF FM; Policja, oprac.: mg)
Środki niewiadomego pochodzenia i o nieznanym składzie chemicznym
Policja apeluje o niezażywanie żadnych środków niewiadomego pochodzenia i o nieznanym składzie chemicznym. "Skutki przyjęcia takich specyfików mogą okazać się tragiczne. Dowodzą tego chociażby przykłady z ostatnich dni. Nie brakuje również przypadków, gdy przyjęcie podejrzanych substancji zakończyło się śmiercią młodych osób" - czytamy w oświadczeniu na stronach internetowych policji.
Kilkaset razy silniejsze działanie
Zabezpieczony przez policjantów w ostatnich dniach "Mocarz" ma postać zielonego suszu roślinnego przeznaczonego do palenia. Przeprowadzone badania wykryły w nim syntetyczne kanabinoidy, po wypaleniu których występują efekty bardzo podobne do tych, jakie wywołuje marihuana i haszysz, tyle, że nawet kilkaset razy silniejsze.
Halucynacje, depresja, apatia i urojenia
"Efektem ich zażycia są m.in. zmiana nastroju i samopoczucia, błogostan, euforia, halucynacje, czasami depresja, apatia i urojenia. Następuje wzrost ciśnienia krwi, tachykardia, przekrwienie gałek ocznych, zaburzenia koordynacji ruchowej, zawroty głowy, zaburzenia uwagi, wysuszenia śluzówek" - ostrzega policja.
Schizofernia, zaburzenia pamięci
Zagrożona jest szczególnie młodzież, u której po przyjęciu tych substancji najczęściej dochodzi do trwałych zmian funkcji ośrodkowego układu nerwowego. Badania wskazują na dwukrotnie większe zagrożenie wystąpienia psychozy schizofrenicznej. Uważa się, że stosowanie kanabinoidów w okresie dojrzewania i rozwoju mózgu sprzyja późniejszemu pojawianiu się zespołów psychotycznych i zaburzeniom pamięci.
Śmiertelne dla organizmu
Policja akcentuje, że producenci cały czas modyfikują skład chemiczny dopalaczy. Często mieszanki te okazują się śmiertelne dla organizmu.
"Prosimy, aby rodzice zwracali szczególną uwagę, czy opisane efekty zachowania po dopalaczach nie występują u ich dzieci. Podobnie, jak znaleziony w mieszkaniu, czy ubraniu dziecka susz roślinny, może być sygnałem, że dziecko zażywa narkotyki. Wtedy, aby zapobiec najgorszemu, konieczna jest właściwa i szybka reakcja" - czytamy w komunikacie policji.
Wystarczy chwila aby doszło do tragedii
"Zwracajmy uwagę na zachowanie naszych najbliższych, na środowisko, w jakim przebywają. Wystarczy naprawdę chwila, by doszło do tragedii, ale wystarczy jedna decyzja, by zapobiec, pomóc, uratować. Apelujemy o przekazywanie wszelkich informacji o dopalaczach do najbliższej jednostki policji" - czytamy w ostrzeżeniu.
(Tu na zdjęciu szpital Zakonu Bonifratrów w Katowicach, gdzie trafiło już kilkanaście osób z objawami zatrucia po zażyciu dopalaczy).
To są narkotyki
Od 1 lipca, zgodnie z ustawą o przeciwdziałaniu narkomanii, 114 dopalaczy zostało przekwalifikowanych i stało się narkotykami. Dzięki zmienionej ustawie nowe środki, którymi odurzają się ludzie, zakwalifikowano jako narkotyki. To powoduje, że nie tylko samo wprowadzanie do obrotu (jak to było dotychczas), ale także posiadanie, wytwarzanie takich specyfików jest karalne.