Trwa ładowanie...
05-08-2006 03:50

Desant izraelski w pobliżu Tyru

Ośmiu izraelskich komandosów odniosło obrażenia w nocnej operacji w Tyrze (Surze) w południowym Libanie - poinformowała armia Izraela,
potwierdzając jednocześnie doniesienia o akcji. Stan dwóch rannych
jest poważny.

Desant izraelski w pobliżu TyruŹródło: PAP/EPA
d1ngvh8
d1ngvh8

Izraelskie wojsko nie podawało szczegółów dotyczących przebiegu operacji. Hezbollah twierdzi, że odparł atak.

Wiadomo, że żołnierze jednostki specjalnej wylądowali niedaleko gajów pomarańczowych na północ od miasta, przecięli ogrodzenie z drutu kolczastego i wdarli się do pobliskiego budynku.

Podczas natarcia zabito dużą liczbę terrorystów i zniszczono wyrzutnie rakiet dalekiego zasięgu - oświadczył rzecznik armii Izraela. Powiedział też, że akcja była wymierzona w grupę hezbollahów odpowiedzialnych za piątkowy atak rakietowy na miejscowość Hadera w środkowym Izraelu.

W położonej ok. 80 km od granicy z Libanem i blisko 40 km na północ od Tel Awiwu spadły w piątek trzy rakiety. Choć atak nie spowodował ofiar, był to jak dotąd najdalej położony na południe cel zaatakowany przez hezbollahów.

Według mediów w Jerozolimie, komandosi dokonali w nocy z piątku na sobotę desantu ze śmigłowców. Inne źródła podają, że przybyli od strony morza.

Libańskie władze lokalne poinformowały, że w czasie akcji izraelskich komandosów zginęło dwóch Libańczyków - żołnierz i cywil. Starcia wywołały panikę wśród mieszkańców miasta.

d1ngvh8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ngvh8
Więcej tematów