Demonstracja buty
Urząd Wojewódzki w Opolu wystosuje do MSWiA
pismo z zapytaniem, czy samorządowcy z gminy Lasowice Wielkie,
rządzonej przez mniejszość niemiecką, mogli umieścić na budynku
urzędu gminy obok polskich także tablice w języku niemieckim -
pisze "Nasz Dziennik".
29.07.2003 | aktual.: 29.07.2003 06:42
Dodaje, że wydając zarządzenie pozwalające na taki krok, wójt gminy powołał się na rozporządzenie resortu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji z marca ubiegłego roku. "Jakkolwiek nie znamy odpowiedzi, jakiej udzieli ministerstwo, jedno jest pewne: skonstruowane przezeń przepisy pozwoliły na dowolność interpretacyjną, która może stać się sprzymierzeńcem separatystycznych dążeń mniejszości niemieckiej w Polsce" - uważa "ND".
"Czy państwo polskie może sobie pozwolić w tej sprawie na nieprecyzyjne uregulowania?" - pyta "ND". W jego ocenie status i prawa mniejszości powinny być bardzo precyzyjnie uregulowane, wystarczy popatrzeć na przykład państw Europy Zachodniej, które starannie konstruują przepisy prawne chroniące ich integralność. "Nie znaczy to jednak, że żyjące tam mniejszości mają zagwarantowane prawa, np. kilkumilionowa rzesza Polaków w Niemczech nie posiada nawet statusu mniejszości narodowej" - podkreśla "ND".