ŚwiatDebata nad zdrowiem Arafata

Debata nad zdrowiem Arafata

Przedstawiciele
izraelskich resortów siłowych będą omawiać na
specjalnym posiedzeniu kwestie, związane ze stanem zdrowia
palestyńskiego przywódcy Jasera Arafata.

Debata nad zdrowiem Arafata
Źródło zdjęć: © AFP

04.11.2004 | aktual.: 04.11.2004 10:23

Arafat od ubiegłego piątku przebywa w podparyskim szpitalu wojskowym w Clamart. W środę wieczorem jego stan gwałtownie pogorszył się i został przeniesiony na oddział intensywnej terapii. Jakkolwiek jego otoczenie natychmiast ogłosiło, że życiu Arafata nie zagraża żadne niebezpieczeństwo, pogorszenie stało się tematem gorączkowych spekulacji w stolicach Bliskiego Wschodu.

Spekulacje te zaostrzyła dodatkowo podana przez izraelskie radio wiadomość o nagłym wyjeździe do Paryża w czwartek byłego premiera Autonomii, osobistości numer dwa w hierarchii palestyńskiej, Mahmuda Abbasa.

Na czwartkowym spotkaniu izraelscy politycy - w tym minister obrony i szef armii - mają omawiać ewentualne skutki pogorszenia stanu zdrowia, a nawet ewentualnej śmierci Arafata dla sytuacji w regionie - podały anonimowe źródła izraelskie, cytowane w czwartek rano przez agencję Associated Press.

Celem dyskusji jest przygotowanie przez Izrael konkretnych planów działania, w tym reakcji na ewentualne palestyńskie wystąpienia, a także - w razie śmierci palestyńskiego lidera - próby pochowania go w Jerozolimie. Izrael zapowiedział już, że kategorycznie do tego nie dopuści.

Palestyńskie źródła oskarżają Izrael o umyślne nagłaśnianie sprawy złego stanu zdrowia Arafata i rozpowszechnianie nieprawdziwych pogłosek.

B. szef palestyńskich służb bezpieczeństwa, Mohammed Dahlan, powiedział agencji AP, iż informacje na temat dolegliwości Arafata faktycznie nie pochodzą od lekarzy francuskich, lecz z przecieków, przekazywanych przez izraelskie media.

Ujawnianie takich danych, w większości mających charakter niesprawdzonych pogłosek, prowadzi jedynie do skomplikowania sytuacji, przede wszystkim w Autonomii Palestyńskiej - podkreślił przebywający w Paryżu Dahlan.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)