PolskaDebata J. Kaczyński - A. Kwaśniewski osłabi PO

Debata J. Kaczyński - A. Kwaśniewski osłabi PO

Debata o Polsce między b. prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim a premierem Jarosławem Kaczyńskim osłabi obecność PO w kampanii wyborczej - uważają politolodzy. Dodają, że PiS i LiD powinny na tym zyskać.

23.09.2007 | aktual.: 26.09.2007 10:36

Kandydat LiD na premiera Aleksander Kwaśniewski wezwał szefa rządu Jarosława Kaczyńskiego do debaty o Polsce. Premier przyjął to wezwanie.

Zdaniem politologa Akademii Świętokrzyskiej prof. Kazimierza Kika, debata nie wpłynie na zmniejszenie notowań PiS. Kaczyński ma dostatecznie dużo argumentów, którymi zasypie Kwaśniewskiego. Wbrew pozorom Kwaśniewski stoi na gorszej pozycji w tej debacie. To Kaczyński jest w ataku, a Kwaśniewski mimo wszystko w obronie - uważa Kik.

Według niego, zamysłem Jarosława Kaczyńskiego może być zmniejszenie obecności PO w kampanii wyborczej. To jest sposób, podaje się rękę słabszemu, po to by zmarginalizować silniejszego - powiedział Kik.

Podobnego zdania jest politolog z Uniwersytetu Śląskiego dr Marek Migalski. Celem debaty między LiD a PiS, zarówno z jednej jak i drugiej strony, jest wyeliminowanie PO. Obie partie chcą czerpać z wyborców PO - podkreślił Migalski.

Aleksander Kwaśniewski chce w tej debacie pokazać, że alternatywnym wyborem jest LiD, bo dotychczas kampania układała się tak, że dwiema najważniejszymi partiami, które polaryzowały scenę polityczną i absorbowały uwagę widzów, a tym samym wyborców, były PO i PiS - zaznaczył Migalski.

Dodał, że "LiD chce w to wejść, chce na siebie przyjąć atak PiS, bo wie, że w polityce gdzie dwóch się bije tam obaj korzystają".

Według politologa z Uniwersytetu Śląskiego, oczywiste jest, że propozycję debaty złożył Kwaśniewski. Zawsze słabsi składają takie propozycje, a silniejsi unikają tego typu konfrontacji - podkreślił. Ciekawe jest, że Kaczyński to przyjął, co może oznaczać, że jest interes obu partii, aby zaszkodzić PO, aby Platforma nie uczestnicząc w tym starciu zaczęła tracić - mówił Migalski.

W jego ocenie, PO powinna wejść w konflikt i powinna zachować pozycję najsilniejszego, największego opozycjonisty wobec PiS, a jednocześnie musi atakować LiD. Musi być otwarta na oba te fronty - zaznaczył. Musi pokazać, że LiD jest słaby, że jeśli ktoś może odebrać władzę PiS to tylko PO - dodał.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)