PolskaCzyżewski kręci ws. "Baraniny"

Czyżewski kręci ws. "Baraniny"

Pierwsze słyszę, aby we Wrocławiu istniała jakaś "willa Barańskiego" - tak skomentował informacje Andrzeja Czyżewskiego rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Jerzy Skorupka.
Również policja nie potwierdza tych rewelacji.

Czyżewski zeznawał w czwartek i w piątek w Hamburgu, w obecności niemieckiego prokuratora, a obraz i dźwięk były przekazywane do Krakowa, skąd pytania mogli mu zadawać dwaj prokuratorzy z zespołu śledczego ds. mafii paliwowej oraz posłowie z sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen. Według samego Czyżewskiego, na przesłuchaniu mówił on, że we Wrocławiu istniała "willa Barańskiego", w której mieli się spotykać m.in. przestępcy powiązani z mafią paliwową oraz nieżyjący już Jeremiasz Barański, zwany "Baraniną".

"Nie potwierdzam"

Skorupka nie potwierdził żadnej z informacji podanych przez Czyżewskiego, które miały dotyczyć Wrocławia czy Dolnego Śląska. Rzecznik przyznał, że na terenie Dolnego Śląska było prowadzonych wiele spraw dotyczących nieprawidłowości przy obrocie paliwem, ale w żadną z nich nie był zamieszany Barański.

Od 2002 r. w okręgu apelacji wrocławskiej prowadzonych było kilkadziesiąt śledztw dotyczących oszustw w obrocie paliwowym. Większość tych śledztw zakończyła się skierowaniem do sądów aktów oskarżenia. I z tych spraw większość zakończona została wyrokami skazującymi - powiedział Skorupka.

Dodał, że w samej Prokuraturze Apelacyjnej prowadzonych było kilka śledztw, z których najważniejsze dotyczy oszustw dokonywanych przez spółkę Wrostar, a głównym oskarżonym był Andrzej K., z którym na ławie oskarżonych zasiądzie 19 osób. Pierwsza rozprawa przeciwko K. i pozostałym oskarżonym powinna rozpocząć się w najbliższą środę. Sprawa dotycząca oszustw Wrostar kilkakrotnie spadała już z wokandy z różnych powodów.

Skorupka nie potwierdził również informacji, jakoby mafijne struktury na Dolnym Śląsku czy w samym Wrocławiu były organizowane przez byłych funkcjonariuszy Wojskowych Służb Informacyjnych (WSI)
. Przyznał natomiast, że oskarżony Andrzej K. podczas przesłuchania w prokuraturze powiedział, że jest b. pracownikiem WSI.

"Pierwsze słyszę"

Także rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Ryszard Zaremba po konsultacji z centralnym Biurem śledczym powiedział, że "policja pierwsze słyszy o jakiejś 'willi Barańskiego'".

Czyżewski to były polski prokurator. Do Niemiec wyemigrował w latach 80., po internowaniu za działalność w "Solidarności". Otrzymał tam obywatelstwo i współpracował z niemieckimi koncernami paliwowymi. Był także przedstawicielem jednaj ze spółek paliwowych - Dansztof z Bogatyni. Dzięki temu poznał działalność mafii paliwowej w Polsce, ale jego informacjami na ten temat - jak zeznawał - nie był nikt zainteresowany. Nie może przyjechać do Polski, ponieważ jest ścigany listem gończym. Prokuratura w Zielonej Górze chce go oskarżyć o nadużycia gospodarcze w związku z prowadzonym śledztwem dotyczącym branży paliwowej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)