Czy szef Colloseum uciekł do Afryki?
Policja i prokuratura sprawdzają, czy poszukiwany krajowym listem gończym właściciel KFI
Colloseum Józef J. uciekł do Afryki - poinformował we wtorek prowadzący śledztwo
prokurator Tomasz Tadla.
To jedna z wielu informacji, jakie się w tej spawie pojawiły, weryfikujemy ją - powiedział Tadla. Dodał: przede wszystkim ciągle sprawdzamy, czy podejrzanego nie ma na terenie kraju i bardzo intensywnie prowadzone są te czynności, które muszą być prowadzone w ramach krajowego listu gończego.
Prokurator wyjaśnił, że jeśli policja i prokuratura ustalą, że Józef J. rzeczywiście jest za granicą, prokuratura wyda za nim międzynarodowy list gończy.
Wtorkowa prasa, powołując się na nieoficjalne źródła, napisała, że Józef J. uciekł do Republiki Południowej Afryki, posługując się swoim paszportem (najpierw zabrała mu go prokuratura, Sąd Rejonowy w Katowicach uchylił jednak tę decyzję). Według mediów, szef Colloseum przebywa w klinice niedaleko Pretorii. Dziennikarze podkreślają, że Polska nie ma z RPA umowy ekstradycyjnej.
Poza Józefem J. krajowym listem gończym jest też poszukiwany wiceprezes Colloseum Piotr W. Prokuratura postanowiła ich ścigać w Polsce, zastrzegając, że wyda za nimi międzynarodowe listy, jeśli będzie pewne, że wyjechali z kraju.
Dwaj inni podejrzani o wyłudzenie pieniędzy z Będzińskiego Zakładu Elektroenergetycznego (BZE) - były główny księgowy tego zakładu Roman N. i współpracownik Colloseum Ryszard S. - sami zgłosili się na policję. (mk)