Czy Sandomierz spłynie do Wisły?
Bezcennej sandomierskiej Starówce grozi zniszczenie. Katastrofa może nadejść w każdej chwili - alarmują "Super Nowości".
17.12.2007 | aktual.: 17.12.2007 02:36
Ostatnio woda cieknąca z pękniętej rury kanalizacyjnej pod rynkiem wypłukała glinę lessową, z której zbudowane jest wzgórze, na którym mieści się Starówka. W samym centrum Rynku, przed Kamienicą Oleśnickich, nagle powstał głęboki na kilka metrów potężny krater, w okolicy zapadł się chodnik. Woda przesiąkła też do biegnącej pod Starym Miastem podziemnej trasy turystycznej, zalewając część lochów.
O tym, że pełna bezcennych zabytków sandomierska Starówka to tykająca bomba, wiadomo nie od dziś. Sandomierz od dawna alarmuje, że Staremu Miastu grozi zagłada. Projekt "Ochrona i zabezpieczenie wzgórza staromiejskiego" z dokumentacją i pozwoleniami na budowę czeka na realizację. Ponieważ jednak jest to inwestycja kosztująca 11 mln euro, Sandomierz wystąpił o dotacje ze środków unijnych, które są w gestii Ministerstwa Kultury. Projekt został wpisany na listę kluczowych, jednak pieniędzy ciągle nie ma. A to dlatego - piszą "Super Nowości" - że nowy minister "weryfikuje decyzje poprzedników".
Jeżeli dalej będziemy zwlekać, może się okazać, że nie ma już czego ratować - nie ukrywa powagi sytuacji Jerzy Borowski, burmistrz Sandomierza. (PAP)