Czy pułkownik skłamał?
Piotr L., do niedawna szef bydgoskiej ABW, został przesłuchany przez prokuraturę w charakterze podejrzanego - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
08.07.2005 | aktual.: 08.07.2005 07:53
Pułkownikowi L. poznańska prokuratura okręgowa postawiła zarzut składania fałszywych zaznań przed orlenowska komisją śledczą. Sprawa jest związania z przeciekiem informacji z tajnego śledztwa ABW, które dotyczyło nieprawidłowości w płockim Przedsiębiorstwie Eksploatacji Rurociągów Naftowych (PERN) - wyjaśnia gazeta.
W przeciek według prokuratury, zamieszany jest również były szef wywiadu, a dziś poseł SLD Zbigniew Siemiątkowski. Poznańscy śledczy, jak dziennik ujawnił w zeszłym tygodniu, chcą byłemu ministrowi postawić zarzut ujawnienia tajemnicy państwowej. Z informacji "Rzeczpospolitej" wynika, że wniosek o uchylenie immunitetu Siemiątkowskiego trafił już z Poznania do Prokuratury Krajowej i niebawem zostanie wysłany do Sejmu.
Zarzuty stawiane Piotrowi L. są związane z niezgodnymi z prawdą zeznaniami L. na temat jego spotkania z Siemiątkowskim we wrześniu 2004 roku. Panowie spotkali się nieoficjalnie w skansenie w Sierpcu. L. przed komisja śledczą zeznał, że spotkanie miało prywatny charakter. Przeczyła temu sporządzona własnoręcznie notatka Piotra L. Wynika z niej, że rozmowa była poświęcona aferze Orlenu. Na to, że spotkanie nie było prywatne wskazuje również fakt, iż umawiała je osoba trzecia - doradca Siemiątkowskiego, a później szefa ABW Andrzeja Barcikowskiego - pisze "Rzeczpospolita".(PAP)