"Czy premier w ogóle mówi prawdę?"
W opinii posła PiS Karola Karskiego
przedstawiony przez premiera "plan stabilności i rozwoju" nie
zawiera żadnych konkretów. Komentując ujawnienie nagrań z posiedzenia
Komisji Trójstronnej Karski powiedział, że nie wiadomo, kiedy premier mówi
prawdę i czy w ogóle mówi prawdę.
30.11.2008 | aktual.: 30.11.2008 20:18
Premier Donald Tusk poinformował, że rząd przygotował "plan stabilności i rozwoju", który opiewa na kwotę 91 miliardów 300 milionów złotych. Karol Karski pyta, czy rząd nie przedstawiłby rozwiązań mających służyć zwiększeniu wzrostu gospodarczego gdyby nie kryzys.
Polityk PiS podkreślił, że PO szła do władzy z hasłami stworzenia warunków dla wyższego wzrostu gospodarczego, ale nie robiła wcześniej zbyt wiele w tym kierunku.
- Ułatwienia dla małych i średnich przedsiębiorstw, także środki, które mają pomóc rozruszać gospodarkę prowadzą do prostego pytania: czy rząd by tego nie robił gdyby nie kryzys gospodarczy, czy potrzebny jest kryzys gospodarczy, żeby rząd się zajmował swoimi podstawowymi obowiązkami - pytał poseł PiS.
Karski jest zdania, że obniżka prognozy przyszłorocznego PKB do 3,7% nie jest wystarczająca. - Wskaźniki wydają się nadal przeszacowane - ocenił.
Poseł uważa, że to, co premier mówił w czasie konferencji przedstawiając plan, jest sprzeczne z tym co mówił na zamkniętym dla mediów spotkaniu w czasie posiedzenia Komisji Trójstronnej.
Serwis TVN Info cytuje premiera, który miał mówić m.in.: sytuacja finansowa na świecie jest nieporównywalnie gorsza, niż to się wydawało.
- Z jednej strony premier mówi, że nie ma żadnego kryzysu, a z drugiej strony, gdy wydaje mu się, że opinia publiczna tego nie słyszy, że kryzys jest coraz większy i zbliża się do nas - zwrócił uwagę Karski.