Czy papież będzie mógł mówić?
Po półtora roku do Watykanu powrócił niepokój o to, czy papież będzie jeszcze w stanie mówić - napisał watykanista "Corriere della Sera" Luigi Accattoli. Jego zdaniem, trzeba liczyć się z tym, że Jan Paweł II stanie się "niemy".
07.02.2005 | aktual.: 07.02.2005 13:54
"Słuchając wczoraj wypowiedzianych w cierpieniu słów, nie sposób nie myśleć, że watykańską hierarchię zaczęła znów dręczyć koszmarna wizja, że któregoś dnia papież nie będzie w stanie mówić, tak jak obawiano się tego półtora roku temu, gdy pojawiły się pierwsze kłopoty z mówieniem"- podkreślił Accattoli.
Opiekująca się Janem Pawłem II ekipa medyczna jest pewna, że po wyleczeniu ostrego zapalenia krtani i tchawicy, papież będzie miał głos taki, jak przedtem. "A jeśli nie? A jeśli ta nowa choroba oznacza, że coraz bliższa jest możliwość, że papież będzie niemy?" - pyta watykanista największej włoskiej gazety.
Accattoli przywołał uroczystości z okazji 25-lecia pontyfikatu w październiku 2003 roku, podczas których Jan Paweł II nie był w stanie wygłosić kazania. Jeśli papież straciłby zdolność mówienia, pojawiłaby się kwestia (jego) ustąpienia - powiedział półtora roku temu argentyński kardynał Jorge Mejia dodając, że "niemy nie może odprawiać mszy".
Accattoli przypomniał, że prawnik Kurii Rzymskiej Mario Pompedda odpowiedział wówczas purpuratowi, że "niemy papież może także rządzić, wydając pisemne polecenia".
Sylwia Wysocka