ŚwiatCzy możemy wrócić do Kosowa

Czy możemy wrócić do Kosowa

Premier Serbii Zoran Djindjić zwrócił
się w do NATO o zgodę na powrót serbskiego wojska i policji
do Kosowa, które obecnie jest zarządzane przez wspólnotę
międzynarodową.

Djindjić po raz pierwszy wystąpił z taką prośbą od momentu przejęcia władzy w Serbii w 2001 roku po odejściu Slobodana Miloszevicia.

Serbskiego premiera niepokoi to, że lokalne władze albańskie mogą przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo w prowincji po zmniejszeniu liczebności sił międzynarodowych.

"Rezolucja Rady Bezpieczeństwa ONZ (1244) przewiduje dla Serbii i Jugosławii odpowiednią rolę w okresie przejściowym, a społeczność międzynarodowa zobligowana jest do stworzenia warunków dla powrotu kontyngentu armii jugosłowiańskiej i policji" - napisał Djindjić.

Rezolucja ONZ - zdaniem premiera - zakłada powrót kilkuset żołnierzy jugosłowiańskich, którzy mieliby ochraniać granice i miejsca szczególnie cenne dla Serbów ze względu na religię i historię.

Kosowo znalazło się pod zarządem ONZ i ochroną sił międzynarodowych, kierowanych przez NATO, po kilkumiesięcznym bombardowaniu przez Sojusz Atlantycki Jugosławii w 1999 roku. Bombardowania doprowadziły do przerwania akcji represyjnych sił jugosłowiańskich wobec kosowskich Albańczyków.

Poprzednie żądania powrotu oddziałów jugosłowiańskich do Kosowa wysuwały władze w Belgradzie jeszcze za rządów Miloszevicia. NATO odrzucało te żądania twierdząc, że wyrażenie zgody naruszyłoby chwiejny pokój w prowincji.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)