Czy mamy stawkę 50%?
W "Rzeczpospolitej" czytamy, że - według
niektórych prawników - najbogatsi powinni od początku tego roku
płacić 50-proc. stawkę podatkową. Ministerstwo Finansów nie
przedstawiło jeszcze swojego stanowiska w tej sprawie.
15.02.2006 | aktual.: 15.02.2006 13:10
Dziennik przypomina, że w połowie grudnia 2004 r. opublikowano nowelizację ustawy o podatkach osobistych. Wprowadziła ona 50-proc. stawkę dla dochodów powyżej 600 tys. zł rocznie. Przepis miał wejść w życie od początku 2005 r. Trybunał Konstytucyjny uchylił jednak zapis dotyczący terminu, od którego ustawa miała obowiązywać. Decyzja TK, według ekspertów PO, nie dotyczyła natomiast tej części ustawy, która wprowadzała skalę podatkową.
Niezgodne z konstytucją było wprowadzenie tych przepisów od stycznia 2005 r., ale już w styczniu 2006 powinny obowiązywać. A to oznacza, że w tym roku mamy czwartą stawkę podatkową wynoszącą 50 proc. rocznego dochodu - uważa Zbigniew Chlebowski z PO.
Jarosław Koziński z Ernst&Young na początku roku był przekonany, że czwarta stawka obowiązuje. Teraz już nie jestem tego taki pewien, ponieważ Ministerstwo Finansów na swoich stronach wywiesiło informację, że mamy trzy stawki podatkowe, naukowcy zaś orzekli, iż uchylenie obowiązywania stawki w danym roku nie oznacza jej wprowadzenia w następnym - wyjaśnia.
Podobnie uważa Monika Marta Dziedzic z kancelarii MDDP Michalik Dłuska Dziedzic i Partnerzy. Potwierdza ona, że Trybunał nie stwierdził niezgodności z konstytucją nowej skali podatkowej jako takiej. Natomiast prof. Marek Chmaj z Instytutu Sobieskiego uważa, że orzeczenie TK uchyla całą ustawę.
Dla nas kwestia 50-proc. stawki skończyła się wraz z orzeczeniem Trybunału - mówi z kolei gazecie Anna Sobocińska z biura prasowego Ministerstwa Finansów. Szacuje się, że nowa stawka podatkowa dotyczyłaby czterech tysięcy najbogatszych osób w kraju, a dodatkowe dochody budżetu wyniosłyby ok. 240 mln zł - informuje "Rzeczpospolita". (PAP)