Czwarty gracz w komórki?
Nie wykluczone, że na polskim rynku telekomunikacyjnym pojawi się wkrótce nowy, czwarty operator sieci telefonii komórkowej. Do pomysłu dopuszczenia na rynek kolejnego gracza powraca Urząd Telekomunikacji i Poczty.
Sławomir Kukliński z Instytutu Telekomunikacji Politechniki Warszawskiej powiedział w "Sygnałach Dnia" Pierwszego Programu Polskiego Radia, że silniejsza konkurencja zawsze sprzyja obniżce cen, a w Polsce stawki za połączenia są bardzo wysokie. Ceny rozmów telefonicznych są dużo wyższe niż w Czechach czy na Węgrzech, przewyższając nawet stawki operatorów telefonii komórkowej w większości krajów wysoko rozwiniętych, takich jak Szwajcaria, Finlandia czy Dania.
Zdaniem eksperta z warszawskiej Politechniki, w Polsce trzeba ożywić rynek telekomunikacyjny, gdyż może to dać impuls do szybszego rozwoju gospodarki. "Obniżka cen rozmów telefonicznych oznacza ich większe rozpowszechnienie i szybsze wyjście z recesji. Liczba połączeń wzrośnie i wszyscy, w tym również operatorzy zyskają" - wyjaśnił Kukliński.
Dodał, że w Polsce jest obecnie 17 milionów użytkowników komórek Ery, Idei i Plusa, które działają w sieciach "drugiej generacji". Czwarty operator mógłby rozwinąć połączenia "trzeciej generacji", czyli tak zwany UMTS.
Kukliński powiedział, że nasycenie polskiego rynku telefonami komórkowymi jest wciąż stosunkowo niskie i wynosi 40%, podczas gdy na zachodzie Europy sięga 70%. Operatorzy stają więc do walki o pozyskanie kilku milionów nowych użytkowników.