"Czerwone latarnie" po wenecku
Tylko pod "czerwonymi latarniami" (AFP)
Władze miejskie Wenecji przyjęły plan stworzenia w mieście dzielnic "czerwonych latarni", gdzie prostytutki będą mogły bezpiecznie uprawiać swój proceder, nie gorsząc mieszkańców
miasta.
Jak poinformował w sobotę koordynator projektu, przewiduje on wytyczenie ulic i dzielnic Wenecji, w których będzie można uprawiać najstarszy zawód świata, oraz wysłanie tam furgonetek z prezerwatywami, pomocą medyczną, a nawet gorącą kawą.
_ Zamiast nękać te kobiety czy organizować naloty policji możemy delikatnie przekonać je, by przeniosły się do mniej zamieszkanych dzielnic_ - powiedział wicemer Wenecji, zajmujący się opieką społeczną Beppe Caccia. Głównym celem projektu jest pomoc tym kobietom w opuszczeniu przestępczych organizacji, które je eksploatują - dodał.
We Włoszech prostytucja jest legalna, ale sutenerstwo - nie. Dotychczas nie ustalono jeszcze, które rejony Wenecji staną się dzielnicami czerwonych latarni. Chodzi o to, że prostytutki nie będą chciały pracować zbyt daleko od swych potencjalnych klientów czy też tam, gdzie będą narażone na obrabowanie. (reb)