Czego oczekujemy po pielgrzymce
Polacy chcą, by Benedykt XVI jak najwięcej
mówił po polsku i przypominał Jana Pawła II oraz by tak jak jego
poprzednik oceniał nasze polskie sprawy. Niemcy i Polacy liczą, że
wizyta papieża przysłuży się pojednaniu - wynika z sondażu "Gazety
Wyborczej" przeprowadzonego wśród Polaków i Niemców.
Tylko 25% Niemców wie, że Benedykt XVI przyjeżdża do Polski. Niewiele więcej osób, które orientują się, że papież będzie w Polsce jest nawet wśród niemieckich katolików (30%). W Polsce praktycznie wiedzą o tym wszyscy (96%) - wynika z sondażu "Dwaj papieże, dwa narody".
Dziennik podkreśla, że odpowiedzi Polaków i Niemców zwykle drastycznie się różnią. W jednej kwestii wystąpiła jednak bliskość poglądów: 74% Polaków i 64% Niemców uważa, że pielgrzymka przyczyni się do pojednania polsko-niemieckiego, a przeciwnego zdania jest 20% Polaków i 27% Niemców.
Czego Polacy oczekują od Benedykta XVI? Wygląda na to, że chcielibyśmy, by pielgrzymka jak najbardziej odwoływała się do wspomnień o Janie Pawle II, a papież Niemiec jak najbardziej przypominał papieża Polaka - czytamy w dzienniku.
Chcielibyśmy także, by Benedykt XVI - tak jak poprzednik - dużo mówił o sprawach pozareligijnych: o relacjach polsko-niemieckich, a także o sytuacji w Polsce. Uderzające, jak wielu zwolenników PiS (80%) pragnie, by Benedykt XVI bezpośrednio oceniał sprawy naszego kraju.
Rzadziej oczekujemy pouczeń moralnych: połowa Polaków ma nadzieję, że Benedykt XVI wezwie do "ścisłego przestrzegania kościelnej etyki seksualnej", a tylko jedna trzecia chciałaby, by papież wystąpił w roli krytyka "liberalnej kultury współczesnej" - pisze "Gazeta Wyborcza". (PAP)