Czechy: Szwejk sprzedaje ... statki kosmiczne
(PAP)
Czeska armia, zgodnie z zarządzeniem ministerstwa
obrony dotyczącym nadwyżek sprzętu wojskowego, musi uzyskać licencję na
sprzedaż nie tylko okrętów wojennych, satelitów, ale także...
statków kosmicznych, mieczy i kopii.
W weekendowym wydaniu czeski dziennik "Blesk", pisząc o bałaganie w sekcji majątkowej resortu obrony, co m.in. było jednym z powodów odwołania dotychczasowego ministra Vladimira Vetchego, przytoczył rozkaz dotyczący odsprzedaży nadwyżek sprzętu wojskowego.
Jego integralną częścią jest wykaz sprzętu, na odsprzedaż którego nakłada się obowiązek uzyskiwania specjalnej licencji.
W wykazie znalazły się m.in. buldożery, walce z napędem własnym, polewaczki, przenośne stacje Rtg, samoloty, statki kosmiczne i satelity, okręty i łodzie, w tym okręty wojenne i łodzie ratunkowe oprócz wiosłowych, urządzenia do pomiaru promieniowania kosmicznego, miecze, topory, bagnety i kopie oraz broń sieczna.
Urzędnicy ministerstwa obrony nie potrafią obecnie powiedzieć czy wykaz faktycznie obowiązuje, czy jest jakimś dowcipem. Jest faktem - napisał "Blesk" że jego autorem jest któryś z wysokich rangą przedstawicieli resortu.(mp)