Prezydent Vaclav Havel oficjalnie zwrócił się do lidera socjaldemokratów z propozycją rozpoczęcia rozmów o tworzeniu nowego gabinetu. Havel czekał z decyzją aż do chwili kiedy Centralna Komisja Wyborcza uznała wyniki wyborów za zgodne z literą prawa. Był to wymóg formalny.
51-letni Vladimir Szpidla, z wykształcenia historyk-archeolog, ma teraz wolną rękę do rozpoczęcia rozmów z przedstawicielami bloku ludowo-demokratycznego o nowym koalicyjnym rządzie. O ile misja ta powiedzie się wówczas nowy gabinet będzie mógł liczyć na wsparcie zaledwie 101 posłów w 200 osobowym parlamencie.
Zgodnie z procedurą konstytucyjną prezydent może mianować Szpidlę premierem dopiero po złożeniu dymisji przez obecny mniejszościowy, socjaldemokratyczny rząd Milosza Zemana na najbliższym posiedzeniu nowego parlamentu. Może się to stać w terminie do 10 lipca. (aka)
