PolskaCoraz droższa budżetówka

Coraz droższa budżetówka

Choć w 2005 r. udało się zaoszczędzić 729 tys. zł na pensje dla urzędników najwyższego szczebla, pula pieniędzy dla szeregowych urzędników wzrosła o 1,2 mld zł, a średnia pensja w budżetówce wynosi 3,9 tys. zł. - informuje "Życie Warszawy".

Na wynagrodzenia dla ok. 350-tysięcznej armii urzędników, policjantów, celników, żołnierzy, sędziów itp. budżet wydał 16,3 mld zł - wynika ze sprawozdania z wykonania budżetu za 2005 r. Na jednego zatrudnionego w szeroko pojętej administracji wypada więc 3,9 tys. zł miesięcznie. To o ponad 7 proc. więcej niż w 2004 r.

Taki 7-procentowy wzrost stoi w absolutnej sprzeczności z deklaracjami kolejnych rządów. Oszczędności na urzędnikach zapowiadał już premier Marek Belka (SLD), a zaraz po nim premier Kazimierz Marcinkiewicz (PiS). W 2005 r. spadły jedynie wydatki na wynagrodzenia osób na najwyższych szczeblach władzy - w sumie o 2,7 proc. Najbardziej odchudziła się Kancelaria Premiera, bo ubyło dwóch ministrów.

Ależ to są ruchy pod publiczkę. Oszczędności z tego tytułu są śmieszne(ok. 729 tys. zł), ale można je ładnie opakować i przedstawić opinii publicznej - uważa Rafał Antczak, ekspert Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych.

Przeciętne wynagrodzenia w administracji wyglądają wprost bajkowo na tle przeciętnych wynagrodzeń w gospodarce. O ile w tym pierwszym przypadku średnia pensja w 2005 r. wynosiła ok. 3,9 tys. zł (tę średnią i tak zaniżają zarobki w policji) i wzrosła o 7,2 proc., to w drugim - 2,4 tys. zł i wzrosła o 3,9 proc. Różnice są rzeczywiście dosyć spore- komentuje Piotr Bujak, ekonomista banku BZ WBK. To raczej negatywne zjawisko, bo nie podejrzewam, żeby wydajność urzędników rosła w równie szybkim tempie- dodaje. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)