Co się dzieje z Arktyką?
Naukowcy zadziwieni sytuacją na półkuli północnej
Rekordowa anomalia
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych, o czym wie zapewne absolutnie każdy, wygrał Donald Trump. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że jedną z najbardziej przykrych konsekwencji takiej decyzji Amerykanów będzie zatrzymanie działań zmierzających ku ograniczeniu skutków globalnego ocieplenia. Nowy prezydent USA zupełnie lekceważy to zjawisko, zdarzyło mu się nawet określić je mianem "chińskiego spisku".
Trump swoje, a planeta swoje - tak można by skonstatować wydarzenia ostatnich tygodni w Arktyce. W okolicach bieguna północnego dzieje się bowiem coś absolutnie bezprecedensowego. Panuje tam noc polarna, a zatem w większości Arktyki słońca nie widać wcale lub prawie. Dotąd zawsze oznaczało to ogromny chłód, a warstwa lodu pokrywała wielką część Oceanu Arktycznego. Tymczasem w listopadzie 2016 w Arktyce notuje się temperatury o 20 (!) stopni wyższe niż zwykle o tej porze roku, a pokrywa lodowa jest rekordowo mała. W stolicy Svalbardu, Longyearbyen, notuje się temperatury dochodzące do 10 stopni, charakterystyczne dla... czerwca.
Masz ciekawe fotografie?
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego zdarzenia? Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy!
Zobacz więcej w serwisie pogoda. href="http://wp.pl/">