Co ginie na poczcie?
"Gazeta Wyborcza" pisze o kradzieżach przesyłek pocztowych. Coraz częściej znikają rzeczy z paczek i pieniądze z listów. Często giną całe przesyłki - oficjalnie w 2007 roku Poczta Polska zagubiła ich 200 tysięcy.
Dziennik dodaje, że na forach internetowych klienci Poczty Polskiej skarżą się, że z paczek czy listów - zwłaszcza nadawanych z zagranicy - notorycznie wyjmowane są rzeczy: jedna ginie, trzy zostają. Z listów znikają pieniądze wysyłane przez emigrantów do kraju.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że Urząd Komunikacji Elektronicznej przekonany jest, iż Poczta Polska ma poważne problemy z pilnowaniem mienia swoich klientów i kilka dni temu przekazał operatorowi raport w tej sprawie. UKE żąda od Poczty, aby zatrudniała ludzi, którzy "potrafią pracować z powierzonym mieniem" czyli innymi słowy - jak dodaje gazeta - nie kradną. Urząd domaga się wprowadzenia wyrywkowej kontroli szafek odzieżowych i śniadaniowych pracowników. Chce, by Poczta robiła doraźne kontrole osobiste pracowników, gdy ci opuszczają teren, na którym przechowuje się paczki. Wreszcie UKE chce, by w pocztowych magazynach było po prostu widniej.