Ciemna strona Mocy!
Ma 21 lat, studiuje politologię na Uniwersytecie Gdańskim i jest zwykłym mieszkańcem Gdyni. Ale tylko do chwili, gdy wcieli się w swoją ulubioną postać z "Gwiezdnych Wojen".
12.03.2005 | aktual.: 12.03.2005 09:23
Wtedy dla każdego fana filmu staje się prawdziwym idolem, wszyscy mu zazdroszczą, niektórzy nie kryją swojej zawiści. Bo Michał "Mike" Herok ma jedyną w Polsce oryginalną zbroję i blaster szturmowca sił Imperium! Niezorientowanym Czytelnikom wyjaśniamy, że Michał wciela się w żołnierza Lorda Vadera. A właśnie z takimi żołnierzami walczył Luke Skywalker.
Michał nie potrafi oddychać jak jego szef - Lord Vader. Ale ma za to specjalny modulator głosu. Dzięki niemu jego głos brzmi dokładnie tak samo jak szturmowców z "Gwiezdnych Wojen".
- Zbroję kupiłem dwa lata temu za 5 tysięcy złotych. Musiałem bardzo poważnie oszczędzać przez kilka miesięcy - wyjaśnia Michał - Ale było warto. Bo podczas każdego spotkania z fanami, mnóstwo ludzi mówiło mi, że zawsze chcieli mieć coś takiego. Dlaczego wybrał ubiór wyraźnie negatywnej postaci? A może po prostu zaintrygowała go Ciemna strona Mocy?
- Siły Imperium są o wiele bardziej lubiane przez fanów - wyjaśnia gdynianin. - Bo są ciekawsze. A sami szturmowcy, chociaż w filmie nie pełnią kluczowej roli wyglądają niesamowicie. „Szturmowiec” z Gdyni jest do wynajęcia. Na koncie ma na razie dwa występy publiczne - podczas imprezy promocyjnej dystrybutora „Gwiezdnych Wojen” i na... Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy w Warszawie.
- Na takich imprezach po prostu chodzę w zbroi. To wystarczy, żeby wzbudzić zachwyt widzów. Ludzie mnie zagadują, dotykają i robią zdjęcia. Właśnie na tym to polega - wyjaśnia Michał i zapewnia, że zgodziłby się wziąć udział nawet na przyjęciach domowych, weselach lub wieczorach kawalerskich. Cena występu - do uzgodnienia.
Nasz rozmówca tylko raz pozwolił sobie wyjść w stroju szturmowca - ot, tak sobie. - Wyłoniłem się z podziemnego parkingu w centrum handlowym w Gdańsku. A ludzie... oniemieli. I nie wiedzieli jak się zachować - opowiada.
- A kiedy wyszedłem na ulicę usłyszałem pytania, które mnie bardzo zaskoczyły "Chłopcze, czy nie jest ci w tym za gorąco?". Gdyński szturmowiec zapewnił, że niedługo odwiedzi Słupsk. Nie chciał jednak zdradzić szeczegółów swojej wizyty. Dlaczego? Bo siły Imperium nikomu nie tłumaczą się ze swoich planów! (greg)