Chora delegacja z Iraku
Szesnastu spośród dziewiętnastu irackich
przedsiębiorców i samorządowców, którzy od wczoraj mieli gościć w
Kleszczowie i Zelowie, ciężko się rozchorowało - informuje
"Dziennik Łódzki".
Delegacja z okręgu Al Hillah w prowincji Babil, przebywająca w warszawskim hotelu, odwołała wizytę, tłumacząc to zatruciem pokarmowym i silnymi przeziębieniami.
Mają bardzo wysoką temperaturę - powiedział "Dziennikowi Łódzkiemu" Artur Nowicki, współwłaściciel firmy "Unilob", która z Amerykańską Agencją ds. Rozwoju Międzynarodowego zorganizowała przyjazd Irakijczyków. Na zły stan zdrowia gości, poza zatruciem pokarmowym, wpłynęło nagłe załamanie pogody w naszym kraju. Większość nigdy nie była w Europie.
Od wczoraj w hotelu "Forum" jest mały szpital. Po badaniach lekarskich okazało się, że część Irakijczyków nabawiła się silnego przeziębienia, a część - u których podejrzewano zatrucie pokarmowe - cierpi na grypę żołądkową. Są osłabieni i mają wysoką gorączkę. Lekarze stwierdzili jednak, że goście nie wymagają hospitalizacji.
Organizatorom bardzo zależało, by delegacja pojechała do Kleszczowa i Zelowa, bo - jak twierdzą - gminy te są "perełkami" w rozwoju lokalnym. Agencja z USA i polska firma planują zorganizowanie cyklu wyjazdów do Polski przedstawicieli wszystkich 11 irackich prowincji. Jeśli dojdą do skutku, na pewno będziemy chcieli pokazać im Zelów i Kleszczów - zapewnia Nowicki. (PAP)