Chiny: Internet dobry, ale zły
Prezydent Chin Jiang Zemin opowiedział się za pełnym wykorzystaniem takiego źródła informacji, jakim jest Internet. Jednocześnie jednak przyznał, że obawia się "szkodliwych" efektów Internetu.
12.07.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Chińska agencja Xinhua podaje, że na posiedzeniu Chińskiej Partii Komunistycznej, sekretarze partii zastanawiali się, w jaki sposób Chiny mogą skorzystać z dobrodziejstw światowej rewolucji komunikacyjnej w "czysty i izolowany" sposób.
Według agencji, prezydent najbardziej obawia się wzrostu "szkodliwych informacji", na jakie mogą się natknąć Chińczycy z sieci. Za takie uważa "pornografię, zabobony i przemoc". Jiang Zemin chciałby znaleźć sposób ich zablokowania, aby za pomocą Internetu nie przedostawały się do kraju. Pomóc w tym mają m.in. specjalne uregulowania prawne.
Jednocześnie prezydent podkreślił, że Chiny muszą korzystać z nowoczesnych technologii i aktywnie uczestniczyć w światowym przekazie informacji. Przypomniał, że partia także powinna wykorzystywać Internet jako narzędzie do nagłaśniania własnego światopoglądu.(ck)