Cheney przeżył już cztery zawały, pierwszy w roku 1978. Przeszedł operację wszczepienia bypassów. Po raz ostatni poważne problemy miał w październiku zeszłego roku, gdy lekarze musieli mu poszerzyć zablokowaną tętnicę.
Cheney, o którym mówi się "pracoholik", ma stawić się w klinice w sobotę. Zapowiedział jednak, że musi wyjść jak najszybciej, by wrócić do pracy w poniedziałek. (jask)