PolskaChcą nam wykraść wynalazek

Chcą nam wykraść wynalazek

Politechnika Łódzka wynalazła jedyny w
świecie rozpuszczalny opatrunek chitynowy. Testy przeprowadzone w
łódzkich szpitalach dowiodły, że rany goją się pod nim w ciągu
kilku dni, a opatrunek... znika, gdy spełni swoją rolę - pisze
"Express Ilustrowany".

Ale pacjenci nie mają się co łudzić, że wynalazek szybko znajdzie szersze zastosowanie. Prawdopodobnie szybciej niż my produkować go rozpoczną zagraniczne firmy. U nas nie ma na to pieniędzy.

Naukowcy Wydziału Inżynierii i Marketingu Tekstyliów doskonale zdają sobie sprawę, jak cenną wiedzę posiadają. Zagranicznych firm chcących ukraść technologię nie brakuje. Chronią więc patentami jedyną w świecie metodę otrzymywania rozpuszczalnej chityny, a także sposób wytwarzania z niej włókien.

Pewne prawa mają już jednak niestety Włosi. Są oni partnerami programu badawczego. Uczelnia musiała się zgodzić na współpracę, bo inaczej nie miałaby pieniędzy na badania.

Robimy wszystko, żeby jak najwięcej zostało w kraju - mówi prof. dr hab. Izabella Krucińska, dziekan WIiMT. Ale zdajemy sobie sprawę, że na uruchomienie produkcji stać będzie tylko wielkie firmy farmaceutyczne. Pocieszające jest, że opatrunkami poważnie zainteresowała się ostatnio polska firma.

Wynalazek testowany jest teraz na chirurgii dziecięcej ICZMP oraz w szpitalu im. Kopernika. Pierwsze wyniki sa rewelacyjne. Stosowane u dzieci z oparzeniami skróciły czas gojenia z 2-3 tygodni do kilku dni.(pap)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)