Car Łukaszenko i car Putin?
Wpływowy sekretarz Związku Białorusi i
Rosji (ZBiR) Paweł Borodin wezwał do przeprowadzenia w
Rosji, na wzór białoruski - referendum, w którym obywatele
wypowiedzieliby się czy prezydent Putin mógłby kandydować na
następne kadencje. Borodin dodał, że władza Łukaszenki czy Putina pochodzi od Boga, jak władza carów. Rzecznik Putina, Aleksiej Gromow, niezwłocznie skrytykował apel Borodina.
Gromow oświadczył, że pomysł sekretarza nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Określił on Borodina jako międzynarodowego biurokratę i dodał, że wypowiadał on swoje osobiste opinie. Zdaniem obserwatorów, właśnie tak szybka reakcja wskazuje jak wyczulony jest Kreml na wszelkie sugestie dotyczące możliwości przedłużenia okresu rządów obecnego prezydenta. Konstytucja Rosji zabrania mu ubiegania się po raz trzeci o wybór na najwyższy urząd w państwie w 2008 r. Jednak w Rosji nie milkną spekulacje, że Putin - wzorem prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenki - przedłuży sobie władzę.
Referendum o przedłużeniu rządów Putina w Rosji na wzór białoruski jest bardzo prawdopodobne. Podpisuję się pod tym pomysłem obiema rękami - powiedział Borodin w wywiadzie dla radia Echo Moskwy.
Zdaniem Borodina, który w latach 90. kierował wydziałem gospodarczym administracji prezydenta Rosji, obecna głowa państwa powinna takie referendum przeprowadzić.
W ciągu dwóch czteroletnich kadencji nie sposób zrealizować swoje zamierzenia - uważa Borodin. Trzecia, a nawet czwarta kadencja jest całkiem możliwa, pod warunkiem że zdecyduje o tym naród. W odróżnieniu od Zachodu u nas rządzą nie firmy, ale carowie, a na Białorusi i w Rosji carowie są. Taką władzę jaką mają Putin i Łukaszenka daje Bóg, a oceni ich historia - dodał Borodin.