Cała prawda o polskim katolicyzmie
Ostatnie 20-lecie nie przyniosło wyraźnych i jednoznacznych symptomów sekularyzacji i laicyzacji polskiego społeczeństwa - wynika z badań, na podstawie których socjolog ks. prof. Janusz Mariański z KUL opublikował książkę "Katolicyzm polski - ciągłość i zmiana".
Pomimo licznych niekonsekwencji i sprzeczności wynikających z deklaracji Polaków w zakresie swojej religijności oraz uznawanej i realizowanej moralności, "katolicyzm polski nacechowany jest w dalszym ciągu przywiązaniem do praktyk religijnych i wiąże się z pewną formą tożsamości osobowej i społecznej" - pisze autor ponad 400-stronicowej pracy, wydanej przez krakowski WAM.
Wierzę w to, co dla mnie wygodne
Jak informuje, z punktu widzenia socjologa, szczególnie interesująca jest kategoria osób, które wierzą w to, co uważają za prawdziwe i co im subiektywnie odpowiada. W sumie - według różnych sondaży - od 1/3 do 2/5 Polaków preferuje identyfikację "jestem wierzący na swój sposób", podkreślając pewną niezależność od Kościoła i własną autonomię w sprawach wiary. Około połowa Polaków identyfikuje się - na poziomie ogólnych deklaracji - z nauką Kościoła, jednak identyfikacja ta bardziej zaznacza się w sferze wierzeń (dogmaty) niż w dziedzinie moralności (wartości i normy moralne) - twierdzi duchowny-socjolog.
Wyraźny rozdźwięk pomiędzy masowym uczestnictwem w praktykach religijnych, a sferą zachowań codziennych stanowi wysoki wskaźnik rozwodów, stosowania środków antykoncepcyjnych, zabiegów przerywania ciąży, urodzeń dzieci pozamałżeńskich, a także stały wzrost zjawisk patologicznych, przestępstw kryminalnych, aktów nietolerancji i agresywnych fobii wobec wszelkich mniejszości (etnicznych, wyznaniowych, seksualnych itp.). W opinii ks. Mariańskiego, w większości przypadków nie tyle jest to definitywne odejście od Kościoła (przynajmniej deklaratywnie), ile jest to selektywność przekonań, odrzucenie pewnych dogmatów, indywidualizacja wiary, a przede wszystkim zanegowanie zasad katolickiej etyki rodzinnej.
"Jeżeli nawet większość Polaków wierzy w Boga, to równocześnie w kwestiach moralnych bardziej wierzy w siebie. Jest to katolicyzm nacechowany ambiwalencją i niezdecydowaniem. Religia traci wpływ na porządek (ład) moralny. Wiele wymagań etyki katolickiej uważa się za zbyt uciążliwe i stopniowo interpretuje się je coraz swobodniej. Niektórzy katolicy oceniają krytycznie tendencję, zauważalną w Kościele katolickim, do mnożenia zakazów i nakazów dotyczących postaw moralnych. Zwłaszcza w kwestiach dotyczących moralności osobistej należy - według nich - pozostawić więcej miejsca dla indywidualnego sumienia" - zwraca uwagę lubelski badacz religijności.
Jak dodaje, zmniejsza się, a przynajmniej zmienia się, poczucie winy i grzechu w stosunku do nierespektowanych nakazów Kościoła; w polskim katolicyzmie szerzy się permisywizm (ludzkie wybory moralne) i relatywizm moralny.
Kościół precz od polityki
O ile obecność różnego rodzaju symboli religijnych w sferze życia publicznego jest akceptowana przez większość społeczeństwa, to równocześnie zdecydowana większość jest przeciwna wypowiadaniu się Kościoła katolickiego na tematy polityczne. Kontrowersyjne oceny obecności Kościoła w życiu publicznym dotyczą także prób nadmiernego akcentowania związku tego, co katolickie z tym, co polskie, zwłaszcza podczas uroczystości państwowych - wskazuje duchowny-naukowiec.
Katolicy w Polsce nie utracili więzi z parafią - zaznacza. Około 80% badanych jest w jakiś sposób związanych z parafią działającą w ich miejscu zamieszkania, z tego przynajmniej połowa czuje się emocjonalnie związana z parafią w sposób zdecydowany. Tylko nieliczni praktykują w innych parafiach niż własna. W ogóle nie praktykuje co 10. katolik.
Krytyka duchowieństwa, niekiedy dość ostra, nie oznacza w szerszej skali zakwestionowania religijnej roli księdza, pełnionej w duchu ewangelicznej autentyczności, lecz - jak uważa Mariański - pewnego sposobu jej wypełniania, co oznaczać może nadchodzące przemiany w samym autorytecie księdza i modelu religijności oraz potrzebę redefinicji tych pojęć.
Zjawiskiem negatywnym, które w przyszłości będzie wpływać na kształt życia parafii może być spadek powołań kapłańskich diecezjalnych i zakonnych. Jednak niezależnie od tych trendów, wierni w Polsce nie będą w najbliższej przyszłości martwić się o to, że ich parafia nie będzie mieć swojego proboszcza - prognozuje ks. Mariański.
Mniej księży, zakonnic i młodych wiernych
W jego opinii, kierunek zmian w religijności Polaków jest trudny do przewidzenia. Jedno jest natomiast pewne - nie ma już możliwości pozyskania całej młodzieży polskiej dla Kościoła czy religii chrześcijańskiej. "Powolny proces emigracji młodzieży polskiej z Kościoła już się rozpoczął; będzie on rzutować na całość kondycji religijnej i moralnej społeczeństwa polskiego" - podkreśla znawca problemu.
"Katolicyzm polski, mimo że jest swoistym bastionem z wieloma rysami, nie znajduje się w stanie postępującego kryzysu. Nie można też mówić o 'wiośnie' Kościoła katolickiego w naszym kraju, co najwyżej o chwiejnym stanie równowagi. Niewiele wskazuje na to, że społeczeństwo polskie stanie się w najbliższej przyszłości wyraźnie mniej religijne, ale należy się liczyć z powolnym spadkiem praktyk religijnych i wzrostem postaw krytycznych wobec Kościoła i duchowieństwa" - podsumowuje autor książki.
Ks. prof. Janusz Mariański kieruje Katedrą Socjologii Moralności w Instytucie Socjologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Zasiada w komitecie PAN Polska w Zjednoczonej Europie, też członkiem prezydium Komitetu Socjologii PAN i wielu towarzystw naukowych.